czwartek, 31 stycznia 2013

Lakier do paznokci - Inglot, Nail Enamel #36

Co za piękny dzień! Z samego rana jak tylko słoneczko mnie obudziło wyskoczyłam szybko z łóżka, aby w tak idealnym świetle zrobić zdjęcia moich pazurków. :D

Lakieru chyba przedstawiać nie muszę, ale jest to jeden z moich ulubionych kolorów - INGLOT Nail Enamel nr 36.


Tak więc szybka recenzja: 

Opis producenta:
Lakiery Inglot dostępne są w bardzo szerokiej gamie odcieni, można do nich dobrać cienie do powiek.
Dostępne są wersje matowe, perłowe, z brokatem.
Lakier ma wygodny pędzelek.



Skład:
Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nitrocellulose, Acetyl Tributyl Citrate, Phthalic Anhydride/Trimellitic Anhydride/Glycol Copolymer, Isopropyl Alcohol, Stearalkonium Hectorite, Adipic Acid/Fumaric Acid/Phthalic Acid/Tricyclodecane Dimethanol Copolymer, Citric Acid, [+/-] Mica, Boron Nitride, Calcium Aluminum Borosilicate, Silica, Tin Oxide, CI 12085, CI 15850, CI 15880, CI 19140, CI 42090, CI 47005, CI 75470, CI 77163, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77510, CI 77742, CI 77891 (20.03.2007.)

Pojemność:
16ml

Cena:
ok.20zł



Jak już pisałam, lakier jest jednym z moich ulubionych. Zacznijmy może od tego, że lakiery Inglot dysponują dużym wyborem kolorystycznym dzięki czemu każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jednak nie każdy kolor jest sobie równy. Jedne kryją lepiej, drugie gorzej. Jedne trzymają się dłużej, drugie zaś krócej, ale raczej większość tych lakierów jest lepsza jakościowo. :)
Numer 36 jest intensywną, ciemną czerwienią. Jedna grubsza warstwa jest już w stanie ładnie pokryć płytkę paznokcia, lecz osobiście wolę nakładać dwie cienkie warstwy. Pędzelek ma standardowy, ale konsystencja lakieru jest na tyle dobra, że ładnie rozpływa się na paznokciu nie zostawiając żadnych smug. Schnięcie lakieru jest dość szybkie. Co do trwałości lakieru - jest taki standardowy. Zależy co się robi w ciągu dnia, ale spokojnie wytrzyma ok 3 dni. 





środa, 30 stycznia 2013

Tonik do twarzy z Ziaji.

Dziś o czymś, co chyba większość z Was dobrze zna. Tani i skuteczny - tonik ogórkowy firmy ZIAJA:


Opis producenta:
Bezalkoholowy tonik z prowitaminą B5 (D-panthenolem) oraz wyciągiem z miąższu z ogórka, bogatym w kwasy organiczne, enzymy, mikropierwiastki i siarkę. 


DZIAŁANIE
  • Łagodnie oczyszcza naskórek.
  • Doskonale nawilża i tonizuje skórę.
  • Wykazuje skuteczne działanie kojące.
  • Przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.

Polecany do cery normalnej, tłustej i mieszanej. 

WSKAZANIA
Polecany do cery normalnej, tłustej i mieszanej. 

SPOSÓB UŻYCIA
Nanieść tonik wacikiem na skórę oczyszczoną mleczkiem ogórkowym. Następnie zastosować krem ogórkowy.


Skład:
Aqua (Water), Propylene Glycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Panthenol, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragnance), Amyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropian, Linalool, Citric Acid. 

Pojemność:
200ml

Cena:
ok.5zł

Opakowanie:
Buteleczka zielona i lekko przeźroczysta. Prostota z estetyką. Wygodna w zastosowaniu. Dozownik zatrzaskiwany klapką. Nic się nie wylewa, ani nie przelewa. ;)




Kolor toniku:
Przeźroczysty.

Zapach:
Delikatny, nie duszący, bardzo przyjemny. Oczywiście czuć świeże ogóreczki. Po zastosowaniu na twarzy, zapach znika. 

Efekt:
Jak za taką cenę lepszego efektu nie można sobie wyobrazić. Producent zdecydowanie spełnia swoje obietnice. Tonik ładnie oczyszcza skórę, koi i odświeża, a przy tym nie podrażnia. Świetny do używania w ciągu dnia. Lekko wybiela wszelkiego rodzaju zaczerwienienia.. Nie zawiera alkoholu - kolejny duży plus. 




wtorek, 29 stycznia 2013

Avon, Planet SPA, Indulgence, - jedwabisty mus do ciała 'masło shea i trufla czekoladowa'.

Dziś mała zmiana wyglądu bloga jak i jego nazwy. Pewnie jeszcze nie raz będę tu coś zmieniać, by jakoś to wyglądało, czyli po japońsku - jako tako. ;D

Dziś coś na osłodzenie życia, szczególnie po tym jak o mały włos nie potrąciło mnie auto. :) A mianowicie -  jedwabisty mus do ciała 'masło shea i trufla czekoladowa'. z AVONU



Opis producenta:
Mus do ciała o lekkiej i puszystej konsystencji zawierający masło shea i wyciąg z ziaren kakaowca.
Działanie: Nawilża skórę i nadaje jej jedwabistą gładkość.
Sposób użycia: Obficie wmasuj w skórę całego ciała.

Skład:
Aqua, Stearic Acid, Glycerin, Butylene Glicol, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Phenoxyethanol, Sesamium Indicum Seed Oil, Parfum, Triethanolamine, Dimethicone, Hydrogenated Polyisobutene, PEG-8, Methylparaben, Glyceryl Stearate Se, Ethylparaben, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Propylene Glycol, Alcohol Denat., Tetrasodium Edta, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Butyrospermum Parkii(Shea) Butter, Theobroma Cacao(Cocoa) Extract, Tuber Magnatum Extract, Yellow5/Cl 19140, Red 33/Cl 17200, Blue 1/Cl 42090.

Pojemność:
200ml

Cena:
ok.30zł

Opakowanie:
Jest jak najbardziej wygodne w użyciu, proste, a zarazem estetyczne.



Zapach:
Tu jest mały problem, jest tak słodki, że za każdym razem ilekroć go nakładam na ciało, mam ochotę go spróbować! Bez żartów, obawiam się, że kiedyś do tego dojdzie. A jak się zatruję to co, mam oskarżyć producenta??! 
Boski! No i dość długo utrzymuje się na skórze. :)

Konsystencja:
Delikatna i aksamitna, lekko połyskująca, dobrze się rozsmarowywuje.


Efekt:
No tu już nie jest tak kolorowo, niestety. Jeśli ktoś potrzebuje silnego nawilżenia, nie polecam. Jeśli ktoś po prostu chce lekko nawilżyć skórę i  zrelaksować się przy zapachu, to warto spróbować. Po nałożeniu pozostawia taką dziwną powłokę, ale mi to akurat nie przeszkadza. Nie używam codziennie, ale od czasu do czasu  się na niego skuszę. :)


piątek, 25 stycznia 2013

Perfecta ekoNawilżanie - krem na noc.

Kupiłam, ponieważ ogólnie lubię tę markę, ale niestety się zawiodłam. 




PERFECTA ekoNawilżanie - Algi+opuncja - krem na noc

Opis producenta:

Produkt polecany dla:Krem Perfecta ekoNawilżanie polecany jest dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji wszystkich typów cery, a w szczególności zmęczonej, niedotlenionej i odwodnionej.Jak działa:Intensywnie nawilżający krem Perfecta ekoNawilżanie zawiera naturalne Algi zapewniające głębokie i długotrwałe nawilżenie co w widoczny sposób wpływa na odświeżenie cery oraz ogólną poprawę kondycji skóry.Ekologiczna opuncja wzmacnia efekt nawilżenia, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia skóry.Ekologiczne masło Shea wygładza niedoskonałości cery i drobne zmarszczki.Ekologiczny aloes regeneruje podczas snu uszkodzenia skóry i spowalnia proces starzenia.Efekt:Już po 2 tygodniach regularnego stosowania 100% badanych potwierdza widoczny wzrost nawilżenia i wygładzenie cery.Pojemność 50 ml


Pojemność:

50ml


Cena:

ok. 18zł


Opakowanie:

Opakowanie zdecydowanie jest jedną z mocniejszych stron. Jest to szklany i solidny słoiczek, wygodnie leżący w dłoni. Bardzo elegancko się prezentuje i jest łatwy dostęp do kremu.




Kolor kremu:

Delikatnie pastelowy błękit.



Zapach:

Bardzo delikatny i ładny. Jednak po nałożeniu na skórę natychmiastowo znika.


Wydajność:

Owszem, wydajny. Wystarczy minimalna ilość, by nałożyć go na całą twarz.


Konsystencja:

Odpowiednia gęstość (lekko masełkowata), przyjemnie się rozprowadza.



Efekt:
Tu już nie będzie tak kolorowo. Za każdym razem, gdy go nakładałam na twarz w nocy, rano budziłam się z jakąś nieprzyjemną niespodzianką. Zapychał. Jeśli chodzi o nawilżanie to też nie robił cudów. Nawilża średnio. Po kremie na noc spodziewałabym się mocniejszego nawilżenia, w końcu pozostawiał na tyle tłustą warstwę po nałożeniu, że świeciłam się jak psu jaja na wiosnę. No i zawiera parafinę. 

środa, 23 stycznia 2013

Kiełki - naturalna bomba witaminowa!

Cześć! 
Postanowiłam zacząć pisać wątki do zakładki - Zdrowie a uroda. W końcu jędrne ciało, zdrowa skóra, lśniące włosy i mocne paznokcie nie są uzależnione tylko i wyłącznie od pielęgnacji zewnętrznej, ale również od wewnętrznej, czyli od tego co jemy! 

Tak więc dziś porozmawiamy o kiełkach. ;)

"Zamiast zjadać na śniadanie garść witamin albo faszerować się sztucznymi pomidorami, lepiej sięgnąć po kiełki. Bo żadne owoce i warzywa dostępne zimą nie mają w sobie tyle wartości odżywczych, co właśnie te małe, witaminowe bomby, które możemy wyhodować sami.

Niestety znów trochę spóźniliśmy się z docenieniem kiełków – o ile Chińczycy i Arabowie korzystali z nich od wieków, o tyle u nas moda na jedzenie młodych pędów nie jest tak powszechna. Jeśli już coś robimy w tym temacie, to zwykle ograniczamy się do wyhodowania rzeżuchy na wiosnę. A przecież kiełki to najtańsze i najprostsze do zdobycia źródło witamin, które może być dodatkiem do naszego menu w ciągu całego roku.

Dlaczego warto jeść kiełki?

Z nasion można wydobyć naprawdę wiele – w kiełkach zawarta jest cała masa witamin, m.in. A, B, C, E i H. Pędy bogate są też w minerały: wapń, żelazo, siarkę, magnez, potas, cynk czy selen. Są idealnym suplementem diety ubogiej w składniki mineralne. Co ciekawe, kiełki zawierają więcej składników odżywczych niż ich „dorosły” odpowiednik, są też znaczne lepiej przyswajalne niż ziarna, z których wyrastają.
Młode pędy wzmacniają naszą odporność (dzięki witaminie C), poprawiają stan paznokci, włosów i skóry. Dla tych, którzy jeszcze nie czują się przekonani, że od garści witamin lepsza jest garść kiełków przypominam, że wpływają one także na nasze samopoczucie, poprawiają sylwetkę (są niskokaloryczne!) i chronią przed chorobami cywilizacyjnymi. Bo kiełki to samo zdrowie – w wypuszczanym przez roślinę pędzie koncentruje się wszystko, co najlepsze, i to w formie łatwo przyswajalnej dla organizmu człowieka.

Smak kiełków.

Podobnie jak warzywa, kiełki różnią się między sobą smakiem. Są kiełki ostre, wyraziste, jak te cebuli lub pora, ale i pikantne, jak kiełki brokułów. Ich smak przypomina albo dojrzałą roślinę, jak np. rzodkiewka czy kapusta, albo go nie sposób opisać – bo dorosłej formy kiełków raczej nie zjadamy (np. koniczyna).

Jak hodować kiełki?

Tu też mamy olbrzymi wachlarz możliwości – najważniejsze jednak jest to, że kiełki możemy hodować sami. Do nas należy wybór zarówno nasion, jak i metod hodowli. Musimy pamiętać o tym, że kiełki uwielbiają temperaturę 20-22 stopni Celsjusza (niższa temp. rozwój hamuje, wyższa może powodować gnicie nasion). Co jeszcze lubią kiełki? Półcień (słońce nie jest wskazane), tlen i odpowiedni dopływ wody lub częste płukanie.
Nasiona po zakupie należy przebrać, namoczyć (w zależności od gatunku) i wysiać najlepiej na słoik z rozpiętym i przymocowanym za pomocą gumy kawałkiem gazy. Ale sposobów jest wiele: można hodować kiełki w woreczku, na sitku, na ligninie albo też kupić specjalną kiełkownicę. Na rynku dostępne są zarówno zrobione z ceramiki, jak i tworzywa sztucznego, które umożliwiają hodowlę kiełków na różnych poziomach. A zatem do dzieła."  źródło
Ja osobiście kiełki hoduję w kiełkownicy. Wymagania hodowli są takie, żeby podlewać je 2 razy w ciągu dnia, lecz często sama zapominam o podlaniu i zazwyczaj robię to raz dziennie, a też ładnie rosną. ;)
Przechowuję je w lodówce w pojemnikach hermetycznych. 

Moja kiełkownica:



Wybrałam tu opisy paru poszczególnych rodzajów kiełek, które mają większy wpływ na urodę. ;)

…:::Sałata zielona:::…
Kiełki sałaty to źródło wielu witamin i minerałów. Mają korzystny wpływ na przemianę materii, poprawiają kondycję skóry, wzmacniają odporność, a niektórzy widzą w sałacie środek kojący nerwy i pomagający zasnąć. Kiełki sałaty poprawiają trawienie i wspomagają wypróżnianie. Działają odtruwająco, wchłaniając szkodliwe substancje powstające w jelitach w procesie trawienia.
Są wartościowym składnikiem menu ze względu na dużą zawartość jodu, który obniża cholesterol, chroniąc przed miażdżycą. Jod wzmacnia układ odpornościowy i przyspiesza tempo przemiany materii. Zawarty w kiełkach sałaty kwas foliowy jest szczególnie wskazany dla kobiet w ciąży.

WARTOŚCI ODŻYWCZE KIEŁKÓW SAŁATY:
Witaminy: A, B9, C, E, D
Makroelementy: potas, jod, wapń i żelazo
Ponadto: kwas foliowy, beta-karoten, polifenole, flawonoidy


…:::Rzeżucha:::…
Kiełki rzeżuchy (pieprzycy siewnej) jest w polsce szczególnie popularna w okresie wielkanocnym. Spożywanie kiełków rzeżuchy wywiera korzystny wpływ na wygląd włosów, cery i paznokci, pobudza przemianę materii, wydzielanie soku żołądkowego, działa moczo- i żółciopędnie oraz krwiotwórczo. W starożytnej Europie roślina ta wykorzystywana była do celów leczniczych jako środek pobudzający, poprawiający urodę i regulujący zaburzenia tarczycy. Zawiera duże ilości jodu i innych pierwiastków mineralnych.
Nasiona rzeżuchy wydzielają duże ilości oleju, dlatego najlepiej rośnie ona na ligninie. Możliwa jest także hodowla w kiełkownicy. Kiełki rzeżuchy są doskonałym dodatkiem do jajek, sałatek, zup czy serów.

WARTOŚCI ODŻYWCZE KIEŁKÓW RZEŻUCHY:
Witaminy: A, B1, B2, B3, B9, C, K
Makroelementy: Wapń, żelazo, fosfor, cynk, mangan, magnez, potas, jod
Ponadto: Olejki eteryczne, białko.


…:::Burak czerwony:::…
Kiełki buraka ) oprócz dużej ilości witamin A, C, B1, zawierają także wiele cennych składników mineralnych, takich jak potas, wapń, żelazo, magnez, miedź, mangan, a także dwa rzadkie metale: rubid i cez. Ze względu na zawartość niezbędnych w procesie tworzenia czerwonych ciałek krwi kobaltu i żelaza są niezwykle cenne przy leczeniu anemii.
Kiełki buraka obniżają ciśnienie i odkwaszają organizm. Ponieważ zawierają sporo błonnika i ułatwiają trawienie są szczególnie zalecane przy schorzeniach gastrologicznych. Zawierają kwas foliowy, którego niedobór może powodować złe samopoczucie, rozdrażnienie i niespokojny sen. Działają dobroczynnie na włosy i paznokcie. Betacyjanina, substancja odpowiedzialna za czerwony kolor buraków ma działanie przeciwnowotworowe.
Nasiona buraka mają bardzo twarde, nie ulegające strawieniue skorupki, które należy usunąć przed spożyciem kiełków

WARTOŚCI ODŻYWCZE KIEŁKÓW BURAKA:
Witaminy:A, B1, B2, B6, B9, C
Makroelementy:Wapń, żelazo, magnez, potas, mangan, miedź, kobalt, rubid, cez
Ponadto:Błonnik, betacyjanina, białko


…:::Rzodkiewka:::…
Kiełki rzodkiewki mają ostry, pieprzny smak (podobny do korzenia rzodkiewki). Można nimi zastępować szczypiorek, dobrze komponują się z potrawami jajecznymi, sosami śmietanowymi, oraz majonezowymi. Dzięki dużej zawartości witaminy C podnoszą odporność organizmu. Zawierają dużo siarki, dlatego wpływają korzystnie na stan skóry, włosów i paznokci.
Mają one opinię wspaniałego leku na przeziębienie zawdzięczaną nie tylko dzięki dużej zawartości witaminy C (zawierają jej 2,5 raza wiecej niż korzeń rzodkiewki), ale również działaniu wyksztuśnemu. Dzięki temu kiełki rzodkiewki oczyszczają drogi oddechowe i zatoki. Duża zawartość witaminy C wpływa na podniesienie odporności organizmu. Są dobrym źródłem potasu, magnezu i jodu przyspieszającego przemianę materii. Zawierają dużo siarki, co sprawia, że wpływają korzystnie na stan skóry, włosów i paznokci. Posiadają właściwości dezynfekujące, moczopędne i przeciwzapalne. Szczególnie wskazane przy anemii, schorzeniach wątroby i dróg żółciowych.
WARTOŚCI ODŻYWCZE KIEŁKÓW RZODKIEWKI:
Witaminy: A, B1, B2, B3, C, E
Makroelementy: Wapń, żelazo, magnez, cynk, siarka, potas, fosfor, miedź, mangan
Ponadto: Chlorofil, inozytol, PABA, białko


…:::Soczewica:::…
Kiełki soczewicy (Lens culinaris) szczególnie polecane są kobietom w ciąży, gdyż dostarczają organizmowi kwasu foliowego, substancji ściśle związanej z prawidłowym rozwojem mózgu i układu nerwowego przyszłego dziecka. W dorosłym życiu niedobory kwasu foliowego powodują m.in. zahamowanie procesu krwiotwórczego w szpiku kostnym.
Kiełki soczewicy zawierają witaminy z grupy B i aminokwasy, oprócz tego duże ilości wapnia, cynku, żelaza, potasu, magnezu i fosforu. Są doskonałym źródłem witaminy C, skutecznie przeciwdziałają zakażeniom wirusowym i wykazują działanie antynowotworowe. Wywierają korzystny wpływ na zęby i cerę, pomagają przy chorobach takich jak cukrzyca, kamica żółciowa, miażdżyca. Podobnie jak kiełki lucerny mogą jeść je osoby, które nie tolerują preparatów żelaza.

WARTOŚCI ODŻYWCZE KIEŁKÓW SOCZEWICY:
Witaminy: A, B1, B2, B3, B5, B6, B9, C, K
Makroelementy: Wapń, żelazo, fosfor, cynk, miedź, magnez, potas, bor, molibden, selen, sód, siarka
Ponadto: Beta karoten, koenzym Q10, błonnik, amigdalina, lignany, kwas pangamowy, inozytol, PABA, lecytyna, białko (21%)


…:::Marchew:::…
KIEŁKI MARCHWI zawierają duże ilości witamin i mikroelementów, ich najcenniejszym składnikiem jest jednak beta-karoten, czyli prowitamina A. Jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu – odpiera ataki bakterii i wirusów, poprawia wzrok, przede wszystkim jednak jest silnym przeciwutleniaczem, chroniąc nasz organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Kiełki marchwi zawiera beta-karoten więc mogą stać się naszą codzienną, naturalną szczepionką przeciwko nowotworom, chorobom serca i przedwczesnemu starzeniu się.

WARTOŚCI ODŻYWCZE KIEŁKÓW MARCHWI:
Witaminy: A, B1, B2, C, K, P
Makroelementy: wapń, żelazo, fosfor, miedź, cynk, molibden, magnez, jod oraz potas
Ponadto: beta-karoten

Kiełki marchewki to naturalna skarbnica cennych wartości odżywczych, której nie sposób przecenić. Poza dużymi ilościami beta-karotenu, czyli prowitaminy A, warzywo to bogate jest także w witaminy B1, B2, PP, K i C. Wszystkim dbającym o urodę i sylwetkę marchew dostarcza ważnych związków mineralnych, takich jak wapń, żelazo, fosfor, miedź, cynk, molibden, magnez, jod oraz potas – to im właśnie zawdzięczmy jędrne ciało, piękną cerę i karnację skóry oraz zdrowe i mocne włosy i paznokcie. Prowitamina A doskonale działa na wzrok. Flawonoidy zawarte w marchwi nie tylko zwalczają wolne rodniki, powodujące przedwczesne starzenie się organizmu, lecz także działają przeciwskurczowo na naczynia krwionośne. Marchew wpływa również na obniżanie poziomu tłuszczów we krwi, zawarta w niej celuloza pomaga pozbyć się szkodliwego cholesterolu – czyni ją to skuteczną ochroną przed miażdżycą i chorobami wieńcowymi. Bogactwo wartości odżywczych zawartych w kiełkach marchewki działa wzmacniająco i przeciwanemicznie, reguluje pracę żołądka, utrzymuje w zdrowiu wątrobę i poprawia metabolizm.


…:::Pszenica:::…
Pszenica(Triticum aestivum) jest obecnie najbardziej rozpowszechnionym ze zbóż. Jej kiełki stanowią jedno z najbogatszych źródeł witamin A, B C i E. Zawierają szczególnie duże ilości magnezu, wapnia, fosforu, żelaza, niacyny, tiaminy i kwasu pantotenowego. Pomagają poprawić pracę serca, a także przeciwdziałają starzeniu się organizmu.
Kiełki pszenicy są gotowe do jedzenia w momencie gdy białe korzonki osiągną długość ziarna. Stanowią świetny dodatek do wszelkiego rodzaju wypieków.

WARTOŚCI ODŻYWCZE KIEŁKÓW PSZENICY:
Witaminy: A, B1, B2, B3, B5, B6, B9, C, E
Makroelementy: Wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, selen, mangan, jod, miedź, cynk, krzem, molibden
Ponadto: Błonnik, amigdalina, białko (14%)



…:::Rzepa jadalna:::…
Kiełki rzepy zawierają w sobie duże ilości soli mineralnych, między innymi: magnez, żelazo, wapń, cynk, fosfor oraz potas, a także jod. Poza tym są bogate, również w witaminy C oraz B1, a także B2 i B6, jak również w prowitaminę A. Działają one także bakteriobójczo i łagodzą suchy kaszel. Kiełki rzepy są pomocne przy przeziębieniach i posiadają właściwości moczopędne i działają wzmacniająco na włosy.


…:::Szczypiorek/Cebula:::…
Kiełki cebuli działają przede wszystkim bakteriobójczo i odkwaszająco na organizm. Regularne ich spożywanie oczyszcza krew, powoduje spadek ciśnienia i zawartości cukru we krwi, oraz przyczynia się do wzrostu poziomu "dobrego" cholesterolu HDL, i obniżenie poziomu "złego" cholesterolu LDL. Dzięki dużej zawartości siarki kiełki cebuli wywierają dobroczynny wpływ na włosy. Są wyjątkowo bogate w witaminę C, selen, siarkę, fluor i mangan. Według niektórych badaczy pomagają w profilaktyce antynowotworowej.
Nasiona zaczynają wypuszczać kiełki po ok. 4-6 dniach; mają twarde, mocno przylegające do kiełków skorupki, dlatego wymagają dłuższego namaczania niż inne nasiona podobnej wielkości. Warto poczekać, aż kiełki osiągną długość ok. 3-4 cm ponieważ skorupki miękną w miarę rozwoju kiełka.

WARTOŚCI ODŻYWCZE KIEŁKÓW CEBULI (szczypiorku):
Witaminy:A, B, C, E
Makroelementy:Wapń, żelazo, magnez, cynk, potas, fosfor, fluor, mangan, selen, siarka
Ponadto:Karoten, chlorofil, białko (20%)


…:::Soja:::…
Kiełki soi (Glycine max) stanowią wyśmienite źródło białka, witamin A, B, C i K oraz fosforu, miedzi, potasu, żelaza, manganu i magnezu. Są również bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe. Ich regularne spożywanie wywiera dobroczynny wpływ na cerę, koi nerwy, dodaje energii i apetytu. Pomagają obniżyć poziom "złego" cholesterolu (HDL) oraz ciśnienie krwi. Jako bogate źródło fitoestrogenów polecane są kobietom w okresie menopauzy.
Kiełki soi są dość trudne w uprawie, ponieważ kiełkujące nasiona wytwarzają duże ilości śluzu. Z twgo względu bardzo ważne jest częste płukanie hodowli, najlepiej 3-4 razy dziennie. Najlepszą metodą uzyskania kiełków soi jest uprawa w woreczku.
Kiełków soi nie powinno się spożywać na surowo, lecz po lekkim podduszeniu (w wodzie lub na parze), co znacznie ułatwia ich przyswajalność, a także poprawia smak.

WARTOŚCI ODŻYWCZE KIEŁKÓW SOI:
Witaminy: A, B1, B2, B5, B9, C, E, K
Makroelementy: Wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, miedź, mangan
Ponadto: Lecytyna, fitoestrogeny, błonnik, białko


Kiełki dodaję do wszystkiego, co się da - do kanapek, sałatek, ziemniaków, sosów, zup, jajecznicy. 





Moje zapasy nasion:



Oczywiście było ich dużo więcej, ale wszystko się kiedyś kończy i trzeba będzie kupić kolejny zapas. ;)


Mam nadzieję, że jakoś przekonam niektóre z Was do hodowania tak cennych witamin i minerałów, dzięki którym poczujecie się piękniejsze. :)









poniedziałek, 21 stycznia 2013

Marion, mgiełka termoochronna.

Dziś coś do włosów, czyli mgiełka po którą dość często sięgam przy suszeniu jak i prostowaniu włosów. :) 
Pewnie niektóre z Was świetnie ją znają. Niektóre kochają, a niektóre nie przepadają za nią. Trudno, nic dla każdego nie będzie idealne, jednak patrząc jak na tą mgiełkę reagują moje włosy, w pełni mogę przyznać pozytywną recenzję. :)

Mgiełka chroniąca włosy przed działaniem wysokiej temperatury firmy MARION:




Opis producenta:

Mgiełka bez spłukiwania stworzona została specjalnie do ochrony włosów narażonych na działanie wysokiej temperatury podczas używania suszarki, prostownicy lub lokówki. Unikalna formuła zawiera kopolimery, które pozostawiają na włosach specjalny film zabezpieczający włosy przed wysuszeniem, dzięki czemu stają się one mocniejsze, sprężyste i są łatwiejsze do modelowania.

- włosy są miękkie i elastyczne
- nadaje im zdrowy wygląd i aksamitny połysk
- zapobiega puszeniu i elektryzowaniu się włosów.


Skład:
Aqua, Sodium Laneth-40 Maleate/Styrene Sulfonate Copolymer, Glycerin, Cetrimonium Chloride, Trimethylsilylamodimethic one (And) C11-15 (And) Pareth-5 (And) C11-15 Pareth-9, Propylene Glycol, PEG - 12 Dimethicone, PEG - 40 Hydrogenated Castor Oil, Cocamidopropyl Betaine, Panthenol, Parfum, Benzyl Alcohol (And) Methylchloroisothiazolino ne (And) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl Cinnamal, Alpha-Isomethyl Ionone, Coumarin.

Cena:
ok. 8 zł

Pojemność:
130ml

Opakowanie:
Skromne i wygodne w użyciu. Rozpylacz psika na dość duży obszar dzięki czemu jest wydajny. Jedynie, gdy pozostaje końcówka produktu, pompka zaczyna odmawiać posłuszeństwa i ciężko wykorzystać ostatki.




Zapach:
Niektórych zapach drażni, mnie nie tyle co nie przeszkadza, ale wręcz się podoba. Cóż, co nos to inny. :)

Efekt:
Mgiełkę rozpylam przed suszeniem na wilgotne włosy. Jedynie muszę omijać u nasady, ze względu na włosy szybko przetłuszczające się, gdyż może je wtedy lekko obciążyć. Po wysuszeniu włosy stają się miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku. Nie puszą się, nie elektryzują. 
Włosy prostuję rzadko, ale jednak się zdarza. Wtedy również używam tej mgiełki. Nie wiem, do końca czy chroni ona faktycznie moje włosy, ale w to wierzę. :) W każdym razie po wyprostowaniu włosy są cudne w dotyku i błyszczące. Wyglądają o wiele zdrowiej niż normalnie. 

Ogólnie jestem zadowolona z tego produktu, co jednak nie zmienia faktu, że będę szukała jeszcze czegoś lepszego, co moje włosy pokochają. :)

sobota, 19 stycznia 2013

Rimmel, Wake Me Up Foundation (podkład rozświetlający).

Witam wszystkie fanki kosmetyków i urody!
Szczególnie wszystkie blogerki, które (mam nadzieje) pomogą mi przyłączyć się do tej jakże cudownej społeczności. 
Ogólnie teraz powinnam się przedstawić - tak więc na imię mam Katarzyna. To póki co najważniejsze. Więcej nie ma co się rozpisywać, bo póki co, o sobie mogłabym rzec tylko tyle, że żyję z głową w chmurach.

Na moim blogu póki co mam zamiar pisać recenzję, z czasem przejdę również do kosmetycznych porad, domowych przepisów na piękno wewnętrzne i zewnętrzne i takie tam bajery. Ale to z czasem... póki co muszę się ogólnie zapoznać z tym całym blogowaniem, dojść do ładu i składu. 
Liczę więc na Wasze wsparcie. :)


A teraz wypadało by napisać pierwszą recenzję. 
(Jestem taka podekscytowana!)
A więc do dzieła!


Jako pierwszy do oceny wstawia się rozświetlający podkład RIMMEL'a, Wake Me Up Foundation.
(Wybrany całkowicie drogą losową, na coś musiało trafić)
:)



Opis producenta:
Długo oczekiwany! Podkład, który dotrzymuje Ci kroku w Twoim aktywnym życiu.
Rimmel przedstawia nowy podkład Wake Me Up. Pierwszy rozświetlający podkład, który natychmiast obudzi Twoją skórę i sprawi, że będzie promieniała zdrowym blaskiem.
Obudź swoja cerę! Lekka, delikatna konsystencja ułatwia aplikację podkładu i zapewnia efekt gładkiej cery. Filtr SPF 15 chroni skórę przed promieniami UV, a rozświetlające perełki sprawiają, że cera promienieje. Dzięki formule zawierającej peptydy skóra staje się bardziej elastyczna, a kompleks nawilżający oraz witaminy C i E odżywiają ją i nadają jej zdrowy wygląd. Ty możesz czuć się bez życia, ale Twoja cera nie zdradzi tego! 
Podkład natychmiast eliminuje oznaki zmęczenia, dzięki czemu skóra jest widocznie odmłodzona. Wake Me Up funkcjonuje tak intensywnie jak Ty – utrzymuje się na skórze do 10 godzin i zapewnia krycie na poziomie średnim do pełnego. Nawet jeśli nie przespałaś nocy, nikt się o tym nie dowie. 
Odkryj źródło świeżości w butelce – nowy podkład Wake Me Up.





Skład:
Aqua/ Water, Cyclopentasiloxane, Titanium Dioxide, Glycerin, Talc, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Dimethicone, Crambe Absyssinica Seed Oil, Biosaccharide Gum-1, Dimethicone PEG-10/15 Crosspolymer, Mica, Vinyl Dimethicone/ Methicone Silsesquioxane Crosspolymer, Lauryl PEG-9, Polydimethylsiloxyethyl, Dimethicone, Dimethicone Crosspolymer, Lecithin, Phenoxyethanol, Sodium PCA, Dimethiconol, Magnesium Sulfate, Sodium Chloride, Disodium Stearoyl Glutamate, Parfum/Fragrance, Urea, Caprylyl Glycol, Silica Dimethyl Silylate, Tocopheryl Acetate, Aluminum Hydroxide, Potassium Sorbate, Polyquaternium-51, Sodium Hyaluronate, Trehalose, Glyceryl Polymethacrylate, Disodium EDTA, Hexylene Glycol, PEG-8, Hexyl Cinnamal, Dipropylene Glycol, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Tocopherol Triacetin, Benzyl Salicylate, Linalool, BHT, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, Benzic Acid, Sodium Lactate, Palmitoyl Oligopeptide.
May containt: Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499) 

Pojemność:
30ml

Cena:
ok. 39zł

Kolory:
100 - Ivory
103 - True Ivory
200 - Soft Beige
203 - True Beige
300 - Sand
400 - Natural Beige.

Opakowanie:
Buteleczka szklana i bardzo ładnie wyprofilowana. Kolorystyka (pomarańczowa zakrętka) w pełni kojarzy się z rozświetlaniem. W środku równie pomarańczowa pompka, czyli wygoda, higiena, ekonomiczność. 
Produkt zdecydowanie cieszy oko i zachęca do kupna. 



Konsystencja:
Podkład płynny, nie za rzadki. Kremowy i aksamitny. Bardzo wygodnie się go nakłada. Nie zostawia smug i idealnie wtapia się w skórę. A te drobinki w nim zawarte... ah, są cudne! Nie brokatowe (broń Boże!).



Zapach:
Bardzo delikatny i wręcz przyjemny. Podkład, który przy nakładaniu mnie nie dusi. 

Efekt:
Po pierwsze i najważniejsze - nie uczula! Tak więc jedziemy dalej... 
Jak już wcześniej pisałam, bardzo ładnie wtapia się w skórę, nie tworzy efektu maski. Nie podkreśla suchych skórek, co mnie cieszy, lecz lekko, ale tak leciutko zmarszczki podkreśla. Ale nie oszukujmy się, jest w ogóle taki podkład, który w ani najmniejszym stopniu nie podkreśla zmarszczek? Jak tak proszę pisać jaki, chętnie się skuszę. :D
Sprawa krycia - przy moich nie wielkich niespodziankach spisuje się świetnie, kryje je tak, że są niemal niewidoczne. Cera wydaje się wygładzona i jednolita. Przy 'czymś dużym' nie kryje aż tak dobrze, ale zdecydowanie nie rzuca się już tak w oczy, przy niewielkiej pomocy korektora da się zdziałać cuda. :) 
Podkład zdecydowanie spełnia swoją rolę - tak jak zapewnia producent - rozświetlając buźkę, niwelując oznaki zmęczenia. Wygląda wtedy promiennie. 
Wielki plus to filtr SPF 15, a czy nawilża? Wiadomo, to nie jest krem nawilżający, ale jedno jest pewne, nie wysusza. 
Mój kolor - 103 - True Ivory - ładnie ociepla skórę.
Kolejna świetna nowina - nie zapycha! 
Dużo plusów, ale są też minusy, przynajmniej tak jak dla mnie. Mam cerę mieszaną, więc niestety przy rozświetlającym podkładzie muszę częściej robić małe poprawki pudrem transparentnym, bo bym się świeciła jak żaróweczka (ale oczywiście delikatnie, by pozostawić ten efekt rozświetlenia). Nie wiem czy za tym idzie moja cera, czy jednak producent obiecał trochę za wiele, ale trwałość 10 godzin to przesada. Fakt faktem, u mnie ściera się dość szybko. Więc na pewno nie jest to podkład, który ma przeznaczenie na całodniowy makijaż, ale jak się wychodzi na parogodzinną imprezkę spisuje się świetnie. :)



Tak więc pora już kończyć notkę, aby za bardzo nie przynudzić jak na pierwszy raz.
Pozdrawiam. ;*