Jeden z moich ulubieńców do zmywania makijażu oczu z firmy BIELENDA:
Opis producenta:
Produkt:
Łagodny, niezwykle delikatny, a równocześnie wyjątkowo skuteczny płyn do demakijażu nawet bardzo wrażliwych oczu.
Może być stosowany przez osoby noszące szkła kontaktowe.
Pojemność: 125 ml
Działanie:
Dzięki specjalnej 2-fazowej formule szybko i skutecznie usuwa równieżmakijaż wodoodporny. Jednocześnie pielęgnuje i koi cienką i delikatną skórę wokół oczu, nawilża ją, zapobiega wysuszeniu. Łagodzi podrażnienia. Nie pozostawia tłustej warstwy.
Stosowanie:
Wstrząsnąć do uzyskania jednolitej konsystencji, zwilżyć wacik płynem i delikatnie zmyć makijaż oczu.
Skład:
Ingredients: Aqua (Water), Cyclomethicone, Isohexadecane, Glycerin, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Arginine PCA, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Sodium Chloride, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Disodium EDTA, Methylparaben, DMDM Hydantoin, CI 42090 (Acid Blue 9), CI 19140 (Acid Yellow 23).
Pojemność:
125ml
Cena:
ok.7zł
Opakowanie:
Buteleczka przeźroczysta z plastiku. Soczyste kolory etykiety jak i samego płyny zdecydowanie przyciągają wzrok na ten właśnie płyn. Zamknięcie rozkręcane, co by zdecydowanie mogli zmienić na jakiś zatrzask, bo taka forma jest mniej wygodna.
Dziurka, czyli otworek, przez który wylatuje płyn jest niedopracowana. Nie wiem czy jest za duża, czy jak, ale przy wlewaniu płynu na wacik zdarza się, że rozlewa się jakimś cudem poza wacik. Trzeba z tym uważać.
Kolor płynu:
Tak jak pisze, 2-fazowy, czyli kolor zielony oraz żółty, który po wstrząśnięciu miesza się i jest zielonkawy.
Zapach:
bardzo delikatny. Nie będzie nikomu przeszkadzał w aplikacji. :)
Działanie:
Przede wszystkim nie podrażnia oczu, jest bardzo przyjazny dla skóry. Nie zostawia tłustej warstwy. Jeśli chodzi o zmywanie radzi sobie z tym naprawdę nieźle. Jednym wacikiem nasączonym tym płynem spokojnie zmyje dokładnie jedno oko przy dziennym makijażu.
Zdjęcie ilustruje efekt zmywania - na drugim zdjęciu przetarłam wacikiem raz (delikatnie), a na trzecim drugi raz. Myślę, że zdał egzamin, szczególnie, że ładnie zmył nawet wodoodporny tusz do rzęs. :)
miałam ją ale trochę oczęta mnie piekły po niej :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;*
właśnie go kupiłam, mam nadzieję, że też będę z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOby. :)
UsuńTeż go bardzo lubię ale faktycznie ten otworek czasem bywa irytujący:)
OdpowiedzUsuńDokładnie. :)
UsuńZupełnie nie znam płynów z Bielendy, a tę firmę bardzo lubię:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Tak więc trzeba poznać. :)
UsuńBardzo dobrze zmywa (a to wbrew pozorom rzadkość w tego typu płynach, większość mnie zawodziła...), ale jednak trochę drażniła mnie ta tłusta warstwa i uczucie zamglenia oczu ;/ Chyba jednak pozostanę przy płynach jednofazowych,np Refresh z Kolastyny jest bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńPłyn z Kolastyny właśnie czeka u mnie w kolejce na wypróbowanie. :D
UsuńNawet przystepna cena :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej wolę micele, ale fakt jest faktem - niczym tak dobrze nie zmywa się wodoodpornych kosmetyków, jak dwufazówką właśnie :) Trzeba mieć pod ręką i już!
OdpowiedzUsuńmoże kupie jak moje sie skonczy :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzajemnej obserwacji ;)
mam na niego chrapkę tym bardziej, ze dwufazka z nivejki okazała sie kompletnym bublem ;)
OdpowiedzUsuńJa skusiłam sie teraz na ten z bawełną.
OdpowiedzUsuńzmywa fajnie ale ze względu na opakowanie kupuje z nivea :) ten otworek jest masakryczny, ja zawsze rozlewam poza wacik:D i w sumie produkt się marnuje...
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ten płyn :)
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych :)
Pozdrawiam,
http://www.kobieca-strefa.blogspot.com/